Jak rozmawiać o pieniądzach z pięciolatkiem?

0
259

Większość z was na tak zadane pytanie, zapewne odpowie: w ogóle nie rozmawiać. Pięciolatek jest przecież zbyt mały, aby cokolwiek zrozumieć, nie warto dziecka obciążać żadną wiedzą na tematy finansowe, to bzdura. Nieprawda, polski problem polega na tym, że nikt nie wpaja nam praktycznie żadnej wiedzy finansowej. Dziecko w rodzinie zwalniane jest od myślenia o kwestiach finansowych, szkoła w ogóle nie podejmuje tematu, a potem dziwimy się, że młody człowiek, nie ma kompletnie pojęcia o pieniądzach i zupełnie sobie nie radzi z domowym budżetem. Zacznijmy wcześnie, bo w każdym wieku można wpoić pewną wiedzę, a nawyki można kształtować od najmłodszych lat.

Wspólne zakupy

Sklep to wspaniały poligon doświadczalny i doskonała szkoła życia. Wielu z nas unika zakupów z dziećmi, bo faktycznie zazwyczaj wymagają o wiele więcej czasu. Już na tym etapie warto tłumaczyć dziecku, jak ustawiane są towary w sklepach, a nawet wręczać niewielkiego pieniążka na samodzielne zakupy. Pięciolatek nie zrozumie jeszcze wartości monet, ale zna pojęcia większy i mały i spokojnie można mu wyjaśniać, co może kupić za pięciozłotówkę. Wzrost małego człowieka także może być atutem, pozwalającym na objaśnienie metod układania towarów na pólkach.

Zabawa w sklep

Jeśli nie mamy ochoty, zabierać dziecka do prawdziwego sklepu, zacznijmy zabawę w zakupy. Pieniądze mogą być po prostu żetonami czy papierkami, na których doskonale wytłumaczymy proces wymiany środków na towary. To ważna lekcja dotycząca spędzania czasu. Łatwo wyjaśnimy dziecku, na czym polega praca i dlaczego musi zostawać w przedszkolu, gdy mama i tata są zajęci obowiązkami zawodowymi. Zarabiają pieniądze, po to, aby nabyć za nie określone i potrzebne artykuły. To także wiek, w którym powoli możemy tłumaczyć dziecku, co jest niezbędne, a co tylko sprawia przyjemność. Ważne, aby wszelkie nasze działania, były sympatyczną zabawą, bo dziecko w tym wieku dobrze rozpoznaje i zapamiętuje emocje.

Zbieranie pieniędzy do skarbonki

Dziecko w takim wieku ma spore problemy z myśleniem abstrakcyjnym i gdy czegoś nie widzi, uznaje, że dana rzecz nie istnieje. Pierwsza skarbonka powinna być zwykłym, szklanym słoikiem, w którym monety są dobrze widoczne, a ich odkładanie powinno być motywujące. To bardzo proste wystarczy wytłumaczyć dziecku, że jeśli odłoży pięć pieniążków, otrzymanych od babci, spokojnie będzie mogło kupić sobie zabawę, na której mu zależy. Nie tylko uczymy dziecko odruchu odkładania pieniędzy, ale też pracujemy nad jego umiejętnością odraczania nagrody w czasie. Niestety, wielu dorosłych zupełnie sobie z tym nie radzi, stąd tak chętnie kupujemy na kredyt czy raty. Wystarczy tylko od małego tłumaczyć, że cierpliwość popłaca, aby wychować człowieka, który nigdy nie wpadnie w długi.

Leave a reply